Co skarpetki mówią o sprawcy czyli w pingwinich słowach o modus operandi

 In Articles, Vlad's Blog

Witajcie znowu kochani pingwini specjaliści w dziedzinie tropienia zbrodni. Jeśli nie wiecie jeszcze czym się zajmujemy, to zajrzyjcie tutaj. Dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o skarpetkach. I o modus operandi (takie trudne łacińskie słowa). Nasza mama, jak każda mama, czasem każe nam wykonywać domowe obowiązki. Nie przemawiają do niej argumenty, że jako pingwiny mamy ważniejsze rzeczy na głowie, bo zależą od nas losy ludzkości (oglądaliście „Pingwiny z Madagaskaru”, prawda?). No cóż, ludzie czasem niczego nie rozumieją. Ja, mój brat Pingi, a od kiedy z nami zamieszkał, również nasz kuzyn Marco, musimy pomagać mamie w prasowaniu (rzadziej od kiedy spaliliśmy jej ulubiony fartuch laboratoryjny), zmywaniu (to lubi i akurat mogłaby to robić sama) czy pieczeniu ciast i gotowaniu (podjadaniu).

Pomagamy w gotowaniu

 

Musimy też składać nasze skarpetki. O tym po co nam skarpetki, dowiecie się na końcu (czy jest nam zimno w stopy?). W każdym razie, nie znosimy składania skarpetek. To jest nudne, żmudne i jest stratą czasu. Zdarza się nam, że po prostu o tym „zapominamy”. Wczoraj był ten dzień. Któryś z nas zapomniał poskładać skarpetki. Każdy robił to w innym czasie, więc nie wiedzieliśmy który. I tu wkroczyłem ja –detektyw Vlad.

Przeanalizowałem zdjęcia, które robiłem z ukrycia, pokazujące jak każdy z nas składa skarpetki w pary.

Pingi i jego styl składania skarpetek 

 

Marco i jego styl składania skarpetek 

 

Vlad i jego styl składania skarpetek

 

Przyjrzyjcie się zdjęciom robionym z ukrycia i zdjęciom z wczoraj (z numerkami). Czy widzicie, który z nas nie złożył skarpetek? Dajcie znać w komentarzu, jaka jest Wasza hipoteza. To ważne, ponieważ ten z nas, który tego nie zrobił, nie dostanie w nagrodę pizzy z anchois, więc kara jest ogromna.

 

To, co pomogło Wam zorientować się, który z nas wolał zająć się niecierpiącymi zwłoki pingwinimi sprawami, zamiast przez pół dnia składać głupie skarpety (tym, którym wydaje się, że to chwila moment, proponuję zrobić to sklejając wszystkie palce w każdej dłoni razem taśmą; bo my nie mamy palców, tylko płetwy) to modus operandi (łac. sposób działania). Jest to specyficzny, indywidualny sposób działania każdego przestępcy (choć nie tylko) wynikający ze zwyczajów, cech charakteru oraz cech fizycznych, który ma związek również z rutyną. Taki sposób może zmieniać się wraz z doświadczeniem. Kiedyś nie byłem tak biegły w składaniu skarpet, szło mi tak wolno, jak Marco (wiadomo, że Włosi noszą buty na gołe stopy, więc nie są biegli w składaniu skarpetek). Mój modus operandi zmienił się. Czy wiesz, że w Polsce policja prowadzi bazę danych dotyczącą modus operandi związanego z danym przestępstwem?

Należy jednak pamiętać, że sam modus operandi nie jest wystaczającym dowodem pozwalającym na skazanie przestępcy. Jest jednak cenną wskazówką dla śledczych. Tak jak dzisiaj dla Was.

A ze skarpetek robimy sobie skrzydła wielkie niczym orzeł i uczymy się latać. Skoro ludzie mogą latać, to pingwiny też. O tym, jak nam idzie nauka, opowiemy Wam kiedyś.

Skarpetowe skrzydła

Polub nas
Recent Posts

Leave a Comment

Start typing and press Enter to search